Częściowym tego usprawiedliwieniem mógł być brak obiektywnych przesłanek nikły poziom współpracy we wszystkich dziedzinach życia międzynarodowego. Niewiele było głosów, które wybiegały w przyszłosc, które na przekór rzeczywistości kreśliły ponętną wizie mundus communicans — świata komunikującego się, czyniącego właściwy użytek z unowocześniających się z roku na rok technicznych narzędzi tego komunikowania. Wystarczyło jednak kilka symptomów znamionujących odprężenie w stosunkach Wschód- zachód, by zaczęto popadać w drugą skrajność: fetyszyzowano tę sferę stosunków, a nawet przypisywano jej nadrzędną rolę w pogłębianiu procesów odprężeniowych umniejszając jednocześnie funkcje innych płaszczyzn .
Znalazłeś się tutaj dzięki poniższej frazie kluczowej: